Ja robię tak:
- kilogram ogóreczków,
- 3 wielkie kopry ,
- 1 duży liść chrzanu,
- kawałeczek korzenia chrzanu,
- z 5 ząbków czosnku bo ja lubię dużo,
- około 1,5 litra wody ,
- 2 duże łyżki soli,
Wodę zagotowuję z solą i wlewam do wypchanego ogórami słoika. Przykrywam talerzykiem i zostawiam , leciutko małosolne są juz kolejnego dnia, a po dwóch to już są wyśmienite!!!
O rany, jakie to proste! Nigdy nie robiłam ogórków małosolnych, a kiszone najwyżej udało mi się zepsuć :( Ale na te to się chyba porwę...
OdpowiedzUsuńAgnese
Agnese, ja wlasnie zrobilam kiszone dla gamoni wiec jak mi wyjda to sie podziele przepisem :D
OdpowiedzUsuńa poki co pikne malosolne...
moglabys sie Luciu postarac i zakisic ogora haha
no i czekamy na KECZUK :D
Twoja kochajaca ŻONA
Alex :P
czyjego ogóra i w czym mam go kisić ;> zakiszę z kochanką mą a matką twą hahahaha
OdpowiedzUsuńja se tylko popatrzę, bo tego to chyba nigdy nie zrobię.....to nie na mój talent hahaha
OdpowiedzUsuńAnia! No to lekka przesada... napewno potrafisz wsadzić ogóry do słoika :D dasz radę ;)
OdpowiedzUsuńoh, jak bym zjadla takiego ogorasa.. Pycha!'
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
:)